Armenia. Blog o turystyce

Wycieczki do Armenii. Informacje, porady, programy…

Miesiąc: maj 2014

Armenia Cylicyjska

Historia tego państwa jest jednym z bardziej niezwykłych fenomenów chrześcijańskiego świata. W Polsce mało znanym.

Armenię kojarzymy z obszarem Południowego Kaukazu i byłym Związkiem Radzieckim. Tymczasem w okresie średniowiecza, przez 300 lat Ormianie mieli swój kraj nad Morzem Śródziemnym. Stworzyli silne państwo i odegrali znaczącą rolę w europejskiej polityce doby wypraw krzyżowych.

Armenia Cylicyjska w roku 1200.

Armenia Cylicyjska w roku 1200.

Nazwa kraju pochodzi od Cylicji, regionu należącego dziś do Turcji. Leży tuż przy granicy z Syrią i Libanem. Najlepiej znanym miastem tego obszaru zapewne jest Tars, z którego pochodził św. Paweł. Blisko stąd na Cypr.

Bywa nazywa też Małą Armenią, ale nazwa ta może wprowadzać w błąd. Znacznie wcześniej, w okresie starożytności (za czasów syryjskich Seleucydów) istniała Mała Armenia – na zachód od Eufratu.

Państwo Ormian w Cylicji istniało od 1080 do 1375 roku. W 1291 roku upadła Akka – ostatnia twierdza krzyżowców w Ziemi Świętej. Armenia Cylicyjska wytrzymała jeszcze 80 lat!

Srebrne monety Armenii Cylicyjskiej, XIII wiek.

Srebrne monety Armenii Cylicyjskiej, XIII wiek.

Skąd Ormianie w tej części świata? Znaleźli się tu w ramach akcji wzmacniania rubieży Bizancjum. Ormianie, cenieni jako wojskowi i zarządcy osiedlani byli na wyniszczonej wojnami granicy cesarstwa. Szybko dochodzili do kierowniczych stanowisk. Część z tych nadań przechodziła z czasem w dziedziczne władanie ormiańskich rodów – od połowy XI wieku tak było np. ze stanowiskiem gubernatora Tarsu. W dalszej kolejności, wykorzystując osłabienie Bizancjum stworzyli niezależne państwo.

W 1199 roku miała miejsce rzecz o doniosłym znaczeniu. Władca o imieniu Lewon (Leon) został pierwszym królem Armenii Cylicyjskiej. Stało się to za zgodą papieża i cesarza. Wydarzenie absolutnie niezwykłe. Oto Rzym uhonorował Ormianina, który z punktu widzenia papieża był heretykiem! Armenia oddzieliła się od reszty chrześcijańskiego świata już w połowie V wieku, odrzucając postanowienia soboru w Chalcedonie. Monofizycki Kościół Ormian stanowczo i konsekwentnie bronił swojej niezależności, sprzeciwiając się zakusom i Bizancjum, i Rzymu. A mimo to papież koronował Lewona. Dlaczego? Zwyciężyła polityka. Armenia Cylicyjska była bardzo ważnym sojusznikiem Zachodu w walce z muzułmanami. Rzym liczył też na to, że może w końcu uda się przeciągnąć Kościół ormiański na swoją stronę. Nieśmiało zakładano nawet coś więcej. Armenia miała wówczas bardzo dobre relacje z potężnym państwem mongolskim. Kusząca była perspektywa ochrzczenia Mongolii! Pośredniczyć mieli Ormianie. Niestety dla Zachodu, w Karakorum wybrano islam.

Bardzo interesującą opowieści można snuć na temat współpracy Armenii Cylicyjskiej z Mongołami. Łączyli ich wspólni wrogowie, przede wszystkim groźni muzułmanie. Był to sojusz ściśle militarny. Ormianie i Gruzini brali udział w mongolskich wyprawach na Bagdad. W 1253 roku król Armenii złożył wizytę w Karakorum!

Kres świetności położyła zmieniająca się sytuacja w regionie. W potęgę rósł Egipt mameluków. Do Europy wycofali się krzyżowcy. A co najważniejsze, po przyjęciu islamu przez Mongołów, Armenia straciła najważniejszego sojusznika. Zostali zupełnie sami. Nie mieli szans.

Nagrobek króla Leona V, bazylika Saint Denis

Nagrobek króla Leona V, bazylika Saint Denis

Ponadto kraj pogrążył się w wewnętrznych sporach. Rody walczyły o władzę. Nałożył się na to konflikt między zwolennikami zawarcia unii religijnej z Rzymem i silnym ugrupowaniem monofizytów, broniących niezależności ormiańskiego Kościoła.

Cylicja upadła w 1375 roku pod naporem egipskich mameluków. Jego ostatni król, Lewon V, został uwięziony w Kairze. Dzięki pomocy Francji udało mu się wyjechać do Paryża. Tam zmarł. Pochowany został w bazylice Saint Denis, w nekropolii francuskich władców.

Przez prawie 600 lat Ormianie pozostawali bez swojego państwa. W 1918 roku powstała niepodległa i demokratyczna Armenia. Kilka lata później stała się częścią Rosji Radzieckiej.

Dla Ormian z całego świata Armenia Cylicyjska jest powodem do dumy. Ich historycznym i narodowym skarbem. Podobnie jak opowieści o arce Noego, roli Araratu i dziele króla Tirydatesa, który w 301 r. uczynił z Armenii pierwszy na świecie chrześcijański kraj.

……………………………………………………………………………………………………

Kilikia

Kilikia

Będąc w Armenii, słowo „Cylicja” zobaczycie w wielu miejscach (zapisywane jako „Kilikia”). Tak nazywa się najpopularniejsze ormiańskie piwo. Jego producent celowo porusza czułą strunę. W reklamach widać odniesienie do historycznych sukcesów. Na obrazku obok trunek ukazany jest na tle mapy Bliskiego Wschodu.

Wycieczki do Armenii.

Tekst: Krzysztof Matys.

Wycieczka: Gruzja i Armenia.

Matenadaran. Instytut rękopisów

Jest dumą Ormian. Dlatego to punkt obowiązkowy wszystkich oficjalnych wizyt. Nie jest to muzeum łatwe, wymaga wiedzy i chęci poznania. W dawnym stylu, stare księgi eksponowane są za szybami drewnianych gablot.

Ewangelia, 5-6 wiek!

Ewangelia, 5-6 wiek!

Trzeba zwiedzić je z dobrym przewodnikiem. Najlepiej jeśli jeszcze przed muzeum opowie o specyfice ormiańskiej historii, o alfabecie i wyjątkowym znaczeniu książek w tej kulturze. Wtedy będzie łatwiej. Wątków w muzeum można poruszyć tyle, że albo spędzimy tam ze 4 godziny, albo przewodnik będzie do nich wracał, nawiązywał i omawiał przez kolejne dni wspólnego zwiedzania Armenii.

Księgi tu eksponowane traktowane są jak świętość. To manuskrypty, które uratowały ormiańską kulturę. Bywa, że przetrwały tylko dlatego, że ktoś ryzykował dla nich życie. Są świadectwem wspaniałej ormiańskiej cywilizacji. Kultury, z której czerpała Europa.

Wejście do muzeum. W centrum pomnik Mesropa Masztoca

Wejście do muzeum. W centrum pomnik Mesropa Masztoca

Kilkakrotnie upadało ormiańskie państwo. Z dawnej świetności zostawały zgliszcza. Najeźdźcy (Mongołowie, Turcy, Persowie) burzyli miasta i kościoły. Uprowadzali kobiety. Tysiącami przesiedlali ludzi. Niszczyli społeczne struktury. A księgi trwały. Zakopywano je, ukrywano w górskich pieczarach lub wynoszono w odległe strony.

Już na styku starożytności i średniowiecza Ormianie przetłumaczyli całego Arystotelesa. W dalszej kolejności wszystkich ważnych greckich filozofów. Część dzieł dotrwała do naszych czasów wyłącznie dzięki ormiańskim przekładom.

Okładka z kości słoniowej – 6 wiek! W środku Ewangelia z 10 wieku.

Dlaczego Ormianie, jeden z małych narodów Kaukazu, nie roztopili się w masie innych plemion? Dlaczego nie podzielili losu wielu ludów tej części świata? Jakim cudem przetrwali mimo braku państwowości (przez 600 lat bez własnego państwa!)? Zawdzięczają to Mesropowi Masztocowi. Mnich ten na początku V wieku stworzył ormiański alfabet. Najpierw przetłumaczono Pismo Święte, później wiele dzieł literatury światowej. Tworzono też własną. Uratował ich język, a właściwie umiejętność zapisywania. Księgi. Dlatego oddaje się im tu cześć równą relikwiom.

Gabloty z liczącymi setki lat rękopisami

Gabloty z liczącymi setki lat rękopisami

Ormiańskie manuskrypty to zjawisko wyjątkowe. Nigdzie nie tworzono ksiąg z taką pasją i w takich ilościach. Średniowieczne klasztory miały wielkie skryptoria. Ich pozostałości oglądamy do dziś. Rękopisów była tu olbrzymia ilość. Tylko w jednym klasztorze (Tatew) w XII wieku Turcy spalili 10 tys. tomów! Do dziś przetrwało około 30 tys. Większość przechowywana jest w Matenadaranie. Reszta znajduje się w wielu światowych muzeach (największe zbiory poza granicami Armenii znajdują się w Wenecji).

Matenadaran jest jednocześnie wielkim sejfem. Bunkrem wykutym w skalnym zboczu. Ma obronić największy narodowy skarb. Nawet w wypadku wojny atomowej. Zwiedzamy tylko niewielką jego część. Reszta to dobrze zabezpieczone magazyny, instytut badawczy i sale konserwatorskie. Nie przypominam sobie drugiego takiego muzeum. Gdzie na świecie są takie zbiory? Kilkanaście tysięcy rękopisów, najstarsze jeszcze z pierwszego tysiąclecia!

Wycieczka do Armenii.

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys

Tympanony w Norawank

Przez niektórych klasztor w Norawak jest uznawany za najładniejszy tego typu obiekt w całej Armenii. Na pewno jest bardzo fotogeniczny. Malowniczo położony. Już sama droga prowadząca dnem skalnego kanionu robi spore wrażenie. Bezpośrednie otoczenie monastyru zapiera dech. Pionowe wypiętrzenia skał w różnych odcieniach czerwieni mienią się w zachodzącym słońcu. Właśnie ta pora dnia jest najciekawsza, wtedy jest najlepsze światło do fotografowania. (Tu znajduje się więcej informacji o klasztorze Norawank).

Kościół Matki Bożej, dzieło Momika

Kościół Matki Bożej, dzieło Momika

Ten wpis chciałbym poświęcić niewielkim detalom architektonicznym. To tympanony, czyli zdobienia nad drzwiami wejściowymi do kościołów. Są absolutnie wyjątkowe!

Wycieczka do Armenii.

W pierwszej ze świątyń zwracają uwagę wyjątkowe schody oraz płaskorzeźba nad drzwiami. Kościół poświęcony Matce Bożej, od imienia jej fundatora, Burtela Orbeliana, popularnie zwany Burtelaszem, jest dziełem wielkiego Momika – architekta, rzeźbiarza oraz twórcy miniatur zdobiących ormiańskie rękopisy. Cały geniusz autora widać w architekturze budynku. Jest jedyna i niepowtarzalna. Ktoś, kto zobaczy ten obiekt jeden raz, nie pomyli go z żadnym innym.

Tympanon z przedstawieniem Chrystusa

Tympanon z przedstawieniem Chrystusa

Reliew przedstawia Chrystusa w towarzystwie świętych Piotra i Pawła. Proszę zwrócić uwagę na twarz Jezusa. Rzucają się w oczy charakterystyczne mongoloidalne rysy. Wizerunek tworzyli Ormianie, chrześcijanie. Skąd więc ten styl? Klasztor Norawank wznoszono w XIII i XIV wieku, w czasie gdy olbrzymim zagrożeniem dla miejscowych były krwawe najazdy Mongołów. Wprowadzając przyjazne im motywy Ormianie liczyli na przychylność. Jak widać metoda sprawdziła się. Piękna ormiańska architektura sakralna przetrwała do dziś. Mimo wielu niesprzyjających okoliczności.

Madonna z Dzieciątkiem na tympanonie kościoła św. Szczepana

Madonna z Dzieciątkiem na tympanonie kościoła św. Szczepana

Dwa kolejne, rewelacyjne tympanony, oglądamy nad wejściem do przedsionka (gawidu) kościoła św. Szczepana (XIII wiek). Niższy przedstawia Madonnę z Dzieciątkiem. W wyjątkowym ujęciu. Matka Boska siedzi po turecku na zdobionym frędzlami, wzorzystym dywanie. Mamy zatem do czynienia z wzbogaceniem klasycznego wizerunku o piękne motywy wschodnie.

Położona wyżej płaskorzeźba ukazuje Boga Ojca. Prawą dłonią błogosławi krzyż. W lewej trzyma głowę Adama. Z boku przedstawiony jest Duch Święty pod postacią gołębicy.

Zarówno tematyka, jak i artyzm przedstawień zasługują na najwyższą uwagę. Tympanony Norawanku są piękne i ciekawe. Absolutnie wyjątkowe!

Bóg Ojciec z głową Adama

Bóg Ojciec z głową Adama

Klasztor Norawank znajduje się w odległości kilku minut jazdy od wsi Areni. Ta niewielka miejscowość zrobiła się znana po odkryciu najstarszej na świecie infrastruktury do wytwarzania wina. Trunek ten produkowano tam już 6 tys. lat temu! Wino robi się i dziś, co więcej, z tego samego szczepu! W trakcie wycieczek do Armenii w Areni urządzamy degustacje. Więcej na ten temat tu: Najstarsza na świecie winiarnia.

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys.

Działa na WordPress & Szablon autorstwa Anders Norén