Armenia ma wiele magicznych miejsc. Noratus jest jednym z nich. We wsi o takiej właśnie nazwie znajduje się wyjątkowy cmentarz. Znajdziemy tam rewelacyjnie zachowane i pięknie zdobione kamienne nagrobki oraz wieńczące je chaczkary.

Noratus Armenia Krzysztof Matys

Noratus. Fot. Krzysztof Matys.

To największe skupisko chaczkarów w całej Armenii. Jest ich tu niemal tysiąc! Najstarsze pochodzą z X wieku. Te najbardziej okazałe, wspaniale dekorowane „kamienną koronką” datowane są na XII – XIII w.

Noratus nie należy do najczęściej odwiedzanych miejsc. Leży nieco na uboczu, nad jeziorem Sewan. Żeby tu dotrzeć trzeba zboczyć z popularnych  tras. Z tego powodu tylko wyjątkowe wycieczki mają to miejsce w swoim programie.

Zabytkowe chaczkary z Noratus.

Noratus najłatwiej włączyć do programu na trasie między południowo-wschodnią Armenią a jeziorem Sewan. Z Goris (klasztor Tatew, najdłuższa linowa kolejka świata, Górski Karabach) jechać trzeba przez przełęcz Selim (2410 m n.p.m.). Jeśli natomiast podróżujemy nad Sewan z Erywania, to przed głównym zabytkiem regionu, czyli klasztorem Sewanawank, należy zjechać w bok i nadłożyć kilka godzin drogi.

Według jednej z ormiańskich opowieści chaczkary pomogły uratować mieszkańców wsi. W okresie średniowiecza, w czasie jednego z okrutnych mongolskich najazdów, krzyże ubrano tak by przypominały żołnierzy. Zbliżający się wróg, w przekonaniu, że czeka na niego spory oddział wojska, wycofał się bez walki.

Noratus jest „żyjącym zabytkiem”. Liczące setki lat chaczkary znajdują się tuz obok współczesnych nagrobków.

Nie tylko chaczkary zasługują na uwagę. Piękne są również płaskorzeźby na nagrobkach. Wiele z nich w szczególny sposób upamiętnia pochowane tu osoby. Przedstawione są okoliczności śmierci, jak w przypadku młodej pary zamordowanej przez najeźdźców w trakcie uczty weselnej (to świadectwo tragicznej historii tych ziem) lub przedmioty i narzędzia pracy kojarzone z daną osobą.

Bardzo pomocne są tutejsze dzieci. Znają wiele historii i chętnie pokazują miejsca z nimi związane. Warto skorzystać z ich pomocy szczególnie jeśli mamy niewiele czasu. Roli przewodników podejmują się również panie z tej wsi, sprzedające przy cmentarzu wyroby miejscowego rękodzieła.

Mieszkańcy wsi Noratus znają wiele interesujących opowieści dotyczących ustawionych tu chaczkarów.

Wycieczki do Armenii

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys.